Chociaż zdjęcie nie najlepsze to trochę się powymądrzam
kulinarnie. Tiramisu, bo to o ten włoski deser chodzi, prześladowało mnie długo. Zanim trafiłam na super przepis miałam za sobą kilka mniej udanych prób. Mój przepis pochodzi z Poradnika Domowego z
2004 roku. Jednak nie mogłam się oprzeć i go pozmieniałam. Najbardziej mnie irytowało,
że deser miał konsystencję, której nie dało się nakładać inaczej niż łyżką i
nie wygląda to na talerzu zbyt apetycznie. Zmieniłam, więc trochę przepis
dodając żelatynę i piekąc biszkopt na spód. Sprawiło to, ze mogę zrobić ten
deser w formie tortu lub ciasta i MOŻNA to kroić nożem.
No i najważniejsze… smakuje całkiem nieźle… i było chwalone
przez różne osoby ;)